Trudne czasy rodzą twardych ludzi: 4 sposoby na przetrwanie i rozwój w branży TSL
Czego możesz się nauczyć od doświadczonej firmy transportowo-spedycyjnej?
Historia firmy Sped-Trans - od skromnych początków w maleńkim biurze aż po imponującą flotę i rzeszę lojalnych klientów - mogłaby posłużyć za scenariusz hollywoodzkiego filmu. Prawdziwe życie różni się jednak od kinowych przebojów tym, że po happy endzie następuje dalszy ciąg. Nie wystarczy rozwinąć firmy i napawać się sukcesem. Doświadczeni przedsiębiorcy z branży TSL wiedzą, że tylko ciągłe trzymanie ręki na pulsie może pozwolić na zachowanie raz zdobytej pozycji. Wśród nich jest Anna Gizowska, założycielka i Dyrektor Generalna firmy transportowo-spedycyjnej działającej od 2005 roku.
Coś starego, coś nowego, coś pożyczonego…
Tytuł akapitu nieprzypadkowo nawiązuje do ślubnych tradycji. Zakładanie firmy wiąże ze sobą tyle samo planów, nadziei i niewiadomych, co zawieranie małżeństwa. W przypadku Sped-Transu zresztą wystąpiły wszystkie tytułowe elementy.
Działalność firmy zaczęła się w 2005 roku od wzięcia pożyczki na zakup podstawowego sprzętu komputerowego i pracy za używanym biurkiem. Poza tym wszystko było nowe, a przede wszystkim nowa była marka Sped-Trans. Dzięki własnej determinacji i umiejętności analizy rynku Anna Gizowska zaczęła pozyskiwać kontakty, a w konsekwencji klientów z różnych branż. Z większością z nich współpracuje do tej pory. Firma znacząco się rozrosła: obecnie zatrudnia ponad 120 osób i dysponuje 330 pojazdami, z których aż 80 stanowi własna flota. Trzy lata z rzędu, w 2018, 2019 i 2020 roku Sped-Trans zdobył prestiżowy tytuł Gazeli Biznesu, a w 2021 został nominowany do Symbolu Rozwoju Biznesu.
Cisza przed burzą i pytania o przyszłość
Na tym pewnie skończyłby się hollywoodzki film. W rzeczywistości sukces firmy to jednak nie koniec, a początek wyzwań. Tak jak w małżeństwie, w biznesie zdarzają się kryzysy. Jak ocalić firmę, kiedy do drzwi pukają naraz brexit i koronawirus? Jakimi decyzjami i działaniami zapewnić sobie jednocześnie płynność finansową i konkurencyjność?
- Nasze auta jeżdżą głównie dla sektora automotive: mamy kontrakty z firmami produkującymi różnego typu podzespoły i akcesoria dla marek takich jak Volkswagen czy Porsche. – wylicza Anna Gizowska – Kiedy kryzys dopadł tę branżę, to nas również. Dookoła kolejne firmy transportowe zaczęły znikać z rynku lub zwalniać pracowników. Wiele podmiotów stało się niewypłacalnych. Stanęliśmy więc przed koniecznością znalezienia odpowiedzi na trudne pytania o to, jak dalej funkcjonować.
Odpowiedź pierwsza: bezpieczeństwo finansowe
- Dzięki długoletniemu przemyślanemu zarządzaniu dysponujemy kapitałem wyrażonym w mln. – zdradza założycielka Sped-Transu - To jest nasze zabezpieczenie na „czarną godzinę”. Dzięki niemu, kiedy konkurencja lawinowo zwalniała ludzi, u nas wszyscy zachowali swoje stanowiska. Wiedzieliśmy dokładnie, jak długo jesteśmy w stanie utrzymać się na rynku nawet przy zupełnym braku dochodów. Płynność finansowa jest dla nas priorytetem, to ona gwarantuje bezpieczeństwo.
Sped-Trans wykorzystuje również możliwości finansowania zewnętrznego, które przydaje się głównie dlatego, że firma utrzymuje i wciąż rozwija własną flotę transportową.
- Czasy są ciągle niepewne, choć coraz więcej się dzięki nim uczymy. Trudne czasy rodzą twardych ludzi - podsumowuje Anna Gizowska.
Odpowiedź druga: podążanie za zmianami rynkowymi
Prawo wciąż się zmienia, dlatego do skutecznego działania firmy niezbędne są regularne szkolenia wszystkich działów i aktualizowanie wewnętrznych procedur. Dla firmy Sped-Trans jest to tym ważniejsze, że od 2011 roku oferuje usługi agencji celnej. Zdobycie odpowiednich uprawnień było odpowiedzią na potrzeby ówczesnego strategicznego klienta i mogłoby się wydawać, że na tym działalność agencji się zakończy. Wtedy jednak na horyzoncie zamajaczył brexit, wielu przedsiębiorcom spędzający sen z powiek. Anna Gizowska potraktowała go natomiast jako szansę:
- Oferujemy klientom kompleksowe doradztwo, załatwiamy formalności związane z transportem do i z UK. Niestety brexit wywołał chaos: często interweniujemy na granicach, także dlatego, że inne agencje wprowadzają przedsiębiorców w błąd. Część z tych agencji nie ma środków na szkolenia, nie nadąża za zmieniającymi się przepisami. My mamy dział prawny, który odpowiada na zapytania klientów i bierze za to odpowiedzialność. Dzięki temu możemy też szkolić własnych spedytorów, żeby służyli usługobiorcom większym wsparciem i wskazywali klientom najlepsze dla nich rozwiązania, aby nie podpisywali niekorzystnych umów i nie ponosili niepotrzebnych kosztów celno-podatkowych.
Odpowiedź trzecia: cyfryzacja
- Pandemia popchnęła technologię o 10 lat do przodu. – ocenia Dyrektor Generalna Sped-Transu – Przenieśliśmy przychodnie i restauracje do cyberprzestrzeni, to samo robimy z TSL.
Inwestowanie w narzędzia cyfrowe jest niezbędne, żeby istnieć na rynku, docierać do kolejnych klientów i zyskać ich zaufanie. Sped-Trans proponuje swoim stałym partnerom m.in. dostęp do wewnętrznego systemu, wspomagającego monitorowanie transportu i obieg dokumentów. Wbrew pozorom taka taktyka nie jest jeszcze w branży powszechna. Zdaniem Anny Gizowskiej wprowadzenie takiego obrotu dokumentów to jednak kwestia czasu i dostosowania infrastruktury oraz stylu pracy.
Odpowiedź czwarta: dokładna weryfikacja partnerów biznesowych
Digitalizacja jest ściśle powiązana z narzędziami do weryfikacji klientów, na którą Anna Gizowska kładzie szczególny nacisk. Jest to bowiem klucz do bezpieczeństwa transakcji.
- Bywa, że przewoźnicy nie sprawdzają swoich załadowców, dając się skusić korzystnym stawkom i nie czytając treści zleceń. Później często okazuje się, że taka firma stosuje niedozwolone kary, nie płaci w terminie lub po prostu znika z rynku. Spedycje również nie zawsze weryfikują kontrahentów, a stąd już tylko krok do tragedii. Sped-Trans mówi zdecydowane NIE takim praktykom. – deklaruje właścicielka firmy - Korzystamy z kilku różnych wywiadowni, regularnie wprowadzamy nowe narzędzia lub doskonalimy już posiadane. Na bieżąco sprawdzamy nie tylko nowych, ale również istniejących kontrahentów: jeżeli widzimy podejrzane zmiany w KRS lub rosnące zadłużenie na KRD, to jest dla nas sygnał, że w tej firmie może dziać się coś niepokojącego i trzeba na nią uważać.
Jednym z cyfrowych narzędzi wspomagających proces weryfikacji i dodatkowo podkreślających wiarygodność Sped-Transu jest System Smart Logistics.
- Współpracę z TIMOCOM rozpoczęliśmy w 2007 roku, wtedy już sam dostęp do tej giełdy dawał prestiż i wzbudzał zaufanie na rynku międzynarodowym. – tłumaczy Anna Gizowska - Dziś cenimy TIMO za to, że dostosowuje się do rynku tak jak my: doskonali narzędzia weryfikacji i ciągle pracuje nad poprawą bezpieczeństwa. Jest to najbardziej wiarygodna giełda na rynku, w dodatku daje dostęp do ładunków z pierwszej ręki.
- W wysoce konkurencyjnym środowisku orientacja na klienta i umiejętność rozpoznania jego potrzeb to podstawy. Ewaluujemy i usprawniamy procesy tak, żeby zapewnić naszym klientom najwyższy możliwy poziom bezpieczeństwa i obsługi. – komentuje Martyna Pacuk, Team Coordinator w dziale Customer Focus TIMOCOM – Zaufanie i lojalność stałych klientów są dla nas dodatkową motywacją, żeby nie ustawać w wysiłkach w tym zakresie.
O czym jeszcze należy pamiętać?
Anna Gizowska nie ma wątpliwości, że choć bez nowoczesnych narzędzi nie ma dziś mowy o sukcesie, to w biznesie - tak jak w małżeństwie - najistotniejsze są relacje międzyludzkie:
- Inwestowanie w człowieka jest najważniejsze. Doszkolony i doceniony pracownik bardzo dobrze zadba o klienta i wszyscy na tym wygramy.